Lisy takie jak ten są trzymane w zbyt małych klatkach i zabijane tylko dlatego, że mają piękne futro.
Szanowni Państwo,
czas zakończyć okrutne traktowanie zwierząt futerkowych w Polsce. Na fermach futrzarskich w całym kraju lisy, norki, jenoty i szynszyle spędzają swoje krótkie życie zamknięte w małych klatkach, a po kilku miesiącach zostają zabite przez zagazowanie lub porażenie prądem i oskórowane. Przetrzymywanie tych drapieżników w klatkach skutkuje agresją między zwierzętami, pogryzieniami, a nawet kanibalizmem. Jedyny sposób, żeby skutecznie zmienić sytuację tych zwierząt, to zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce.
Oczekuję od Państwa podjęcia kroków, których skutkiem będzie zamknięcie ferm futrzarskich w Polsce. Spójrzmy na dobre przykłady państw, gdzie taki zakaz już funkcjonuje, m.in. Wielka Brytania, Czechy, Holandia, Austria, Słowenia, Chorwacja. Posłuchajmy głosu Polaków, którzy wyraźnie sprzeciwiają się takiej hodowli. Wesprzyjmy tych, którzy mają dość mieszkania w sąsiedztwie przemysłowych ferm norek.
Mają Państwo szansę zapisać się na kartach historii jako ci, którym cierpienie zwierząt nie jest obojętne. Zakaz hodowli zwierząt na futro będzie zmianą dla zwierząt, z której wszyscy będziemy mogli być dumni. Każdy rok zwlekania to kolejne miliony zwierząt, które cierpią na fermach. Nie czekajmy już dłużej. Odeślijmy futro do historii. Niech Polacy będą dumni z prawa chroniącego zwierzęta.